today begins a new beginning

przepraszam, że nie pisałam.

po prostu zrobiłam przerwę.
hahaha. nowy początek tak na prawdę zaczyna się u mnie co tydzień.
i serio to nie mam odwagi zapomnieć o przeszłości. może nie była, aż taka zła. ale nie potrafię czegoś zacząć bez zapominania.

jestem cholerną sentymentalną babką. :P

i postaram się bardziej przyłożyć do tego bloga. na miarę moich możliwości.
będę więcej grać na pianinie. mniej patrzeć w monitor i czytać więcej książek. aby Wam później o tym opowiadać.

więcej zdjęć o oszczędzania.
na porządny aparat.


możecie to czytać albo nie.

ach! i najważniejsze będę milsza dla otoczenia.




I'm damn sentimental girl!







xoxo Suz<3